|
Skazani na gaz |
|
–
W tym miejscu nie idzie żyć. Cały czas w powietrzu czuć zapach
gazu. Kilka lat temu protestowaliśmy, listy żeśmy do różnych
instytucji pisali, ale wszystko bez echa przeszło. Teraz to już
tylko do Strasburga zostało chyba skargę skierować, bo innego
ratunku dla nas nie ma. Jak dojdzie tu do jakiegoś poważnego
wypadku, to cała Sokółka w posadach się zatrzęsie – mówią
mieszkańcy sokólskiego Osiedla Buchwałowo, którzych domy
znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie terminalu przeładunkowego
firmy SAGA.
W
promieniu kilometra od siedziby SAGI, gdzie umieszczone są potężne
zbiorniki z gazem i kolejowy terminal przeładunkowy, mieszka bądź
pracuje około 300 osób. Oprócz domów jednorodzinnych znajduje
się tam blok oraz przedszkole. Właściciele mieszkań tłumaczą,
że kiedy się tu wprowadzali, nikt nie brał pod uwagę, iż obok
powstanie podobny zakład.
Budowali, bo chcieli
– Wcześniej była tu fabryka prefabrykatów. W połowie lat
90-tych założono SAGĘ, ale wtedy nie miała ona jeszcze takiego
kształtu jak obecnie. Zakład zaczęto rozbudowywać jesienią
ubiegłego roku i od tamtej pory siedzimy tu jak na butli z gazem.
Cały czas czuć ten smród. To koszmar – mówią mieszkańcy.
O powstanie zakładu na terenie Sokółki obwiniają burmistrza
Stanisława Kozłowskiego.
– W planie zagospodarowania przestrzennego Osiedle Buchwałowo
jest przewidziane jako dzielnica przemysłowa. Ludzie się tam
pobudowali, bo widocznie bardzo tego chcieli. Nie było żadnych
przeciwskań odnośnie powstania firmy SAGA. Pamiętajmy, że Sokółka
– jak każde miasto przygraniczne – jest w zasadzie
skazana na pełnienie funkcji przesyłowej towarów. Nas nikt
nawet nie pytał o rozbudowę tego zakładu – tłumaczy
burmistrz Stanisław Kozłowski.
Domy dla gminy
Mieszkańcy osiedla chcą, aby gmina wykupiła ich domy. Twierdzą,
że wówczas wyprowadziliby się stąd jak najszybciej, a za
otrzymane pieniądze znaleźliby zakwaterowanie w innym miejscu.
– SAGA nie jest zakładem gminnym, więc dlaczego mamy coś
wykupić od mieszkańców? Jeżeli na coś się uskarżają, to
powinni zgłosić swoje bolączki do odpowiednich instytucji
kontrolnych. My nie mamy służb ani możliwości, żeby sprawdzić
zasadność tych skarg – mówi burmistrz Kozłowski.
Nogi za pas
Mieszkańcy okolicznych domów opowiadają, że w siedzibie SAGI
doszło już do kilku groźnie wyglądających zdarzeń.
– Siedziałem kiedyś w domu i usłyszałem potężny huk.
Wybiegłem na podwórko, patrzę, a tam gaz z wagonów w górę
ucieka i opada jak mgła na trawę. Strażacy zaraz się pokazali.
Tłumaczyli ludziom, żeby papierosów nie palić. Potem wiatr się
zerwał i mgłę na pola pociągnęło – wspomina starszy mężczyzna.
Jego sąsiad pamięta natomiast jedną z wizyt strażaków w swoim
domu.
– Tłumaczyli nam, jak mamy reagować na dźwięk poszczególnych
sygnałów alarmowych. Otóż, kiedy rozlegnie się sygnał długi,
to najlepiej brać nogi za pas – dodaje mieszkaniec osiedla.
Zarzuty mieszkańców odpiera wiceprezes SAGI.
– Terminal funkcjonuje od blisko 10 lat. Wszystko, co dzieje
się na jego terenie jest jak najbardziej zgodne z literą prawa.
Zawsze przestrzegamy i dostosowujemy się do przepisów bezpieczeństwa.
Zbiorniki, które niedawno pojawiły się na terenie SAGI nie
powodują zwiększenia prawdopodobieństwa wystąpienia awarii.
Podkreślam raz jeszcze – nie robimy nic, co byłoby
niezgodne z prawem – tłumaczy Dariusz Roguszczak,
wiceprezes firmy „Barter” z Białegostoku, która jest
właścicielem sokólskiej SAGI.
Niebezpieczna butla
– SAGA jest traktowana jako zakład o dużym ryzyku wystąpienia
awarii. Na terenie Sokółki funkcjonuje jeszcze jedna taka firma.
Obecnie opracowujemy Zewnętrzne Plany Operacyjno-Ratownicze
dotyczące tych spółek. Będą one gotowe jeszcze przed końcem
roku. O zagrożeniach, jakie może stworzyć zakład dla mieszkańców
strefy bezpośredniego ryzyka, poinformujemy tych ludzi – mówi
st. kpt. Stanisław Kondrat, zastępca komendanta komendy
powiatowej PSP w Sokółce.
Dodaje, że SAGA spełnia wszelkie przewidziane dla takiego zakładu
wymogi bezpieczeństwa.
– Zagrożenie ze strony tego zakładu jest porównywalne jak
przypadku cystern, które przewożą po naszych drogach
niebezpieczne substancje – podkreśla st. kpt. Kondrat. (db)
|
|
Czy policjant musiał strzelać? |
|
SOKÓŁKA
Policjanci użyli broni, bo nie mogli dać sobie rady z chorym
psychicznie mężczyzną.
Chory
psychicznie Adam Sz. trafił do szpitala po tym jak został
postrzelony przez jednego z policjantów w Sokółce. Najpierw
groził nożem ekipie pogotowia ratunkowego, potem zaatakował
policjantów. Prokuratura sprawdza, czy funkcjonariusz nie
przekroczył swoich uprawnień.
Gdy
Adam Sz. usłyszał, że matka wzywa karetkę pogotowia, wziął nóż
i wybiegł z domu. Zdenerwował się, bo nie chciał zażyć
tabletek, które mu podawała. Od lat leczy się psychiatrycznie.
Spokojny chłopak
Na Osiedlu Zielonym w Sokółce, gdzie mieszka Adam Sz. wszyscy go
znają. 32-letni mężczyzna mieszka tam ze swoją matką. Jak
twierdzą sąsiedzi to bardzo spokojny chłopak. – Nikomu
nie wadzi, dzieci nie zaczepia. Rzadko z domu wychodzi. Nawet
piwka nie wypije. Zawsze trzyma się z daleka, mruk z niego
– mówią ludzie z osiedla.
– Z niego był zdrowy chłopak, ale pojechał do Niemiec.
Tam go chyba pobili i od tamtej pory coś z nim nie tak – mówią
ludzie.
– Jak dotarliśmy na miejsce wezwania, to się okazało, że
chorego nie ma w domu – relacjonuje przebieg zdarzenia
kierowca erki. – Matka powiedziała, że wziął nóż i
uciekł. Jego nastoletnia kuzynka pojechała z nami, miała nam go
pokazać. Zobaczyliśmy go jak szedł w stronę cmentarza.
– On tam zawsze chodził, jak się zdenerwował – mówią
mieszkańcy osiedla. – Tam jest pochowany jego brat, który
zmarł cztery lata temu.
Wymachiwał nożem
– Kiedy się zatrzymaliśmy, on podszedł do samochodu i
zaczął szarpać za klamkę – opowiada dalej kierowca erki.
– Myślałem, ze wyrwie drzwi. Zdrową, prawą ręką szarpał
za klamkę, a w lewej, skaleczonej, trzymał nóż. Dopiero, gdy
sanitariusz na niego krzyknął, odszedł. Wtedy wezwaliśmy
policję
Ale mężczyzna nadal zachowywał się agresywnie. Z nożem w ręku
ruszył na idących w jego stronę policjantów. – Zadawał
zdecydowane ciosy. Gdyby jeden z policjantów się nie uchylił,
na pewno dostałby nożem w okolice szyi. Taki cios mógłby okazać
się śmiertelny – tłumaczy młodszy inspektor Waldemar
Bielski, komendant powiatowy policji w Bielsku Podlaskim. –
Nie mam wątpliwości co do tego, że moi ludzie postąpili
zgodnie z przepisami.
Funkcjonariusze najpierw kilkakrotnie prosili, by mężczyzna
rzucił nóż. To nie poskutkowało. Atakował dalej. Jak twierdzą
policjanci, ciosy, które im zadawał, zagrażały życiu.
Ostrzegawczo oddali jeden strzał w powietrze. Adam Sz. wciąż się
szarpał się i wymachiwał nożem. Wtedy jeden z policjantów
strzelił i zranił Adama Sz. w nogę. Ten upadł i dopiero wtedy
policjanci mogli go obezwładnić. Pogotowie zabrało rannego do
szpitala. Po opatrzeniu rany i przesłuchaniu przez policję,
Adama Sz. przewieziono do szpitala w Choroszczy.
Prokuratura sprawdza
– W prokuraturze prowadzone są dwa postępowania w tej
sprawie – wyjaśnia Sławomir Kowalczyk, prokurator rejonowy
w Sokółce. – Jedno dotyczy ewentualnego przekroczenia
uprawnień w sprawie użycia broni przez policjanta. Drugie
– czynnej napaści na funkcjonariusza policji z użyciem noża.
Mieszkańcy osiedla są oburzeni zachowaniem policji. –
Policjantów było dwóch, a on tylko jeden. To nie można było
człowieka obezwładnić bez strzelania? – dziwi się jeden
z mężczyzn. – Toż to nie żaden przestępca, tylko chory
człowiek. (Martyna Wańczewska, aga 25. Maja 2004)
|
|
Z kroniki szkoły |
|
–
Historia naszej placówki to w zasadzie historia oświaty w Sokółce
– stwierdził Zbigniew Wiesław Laszuk, dyrektor sokólskiej
Szkoły Podstawowej nr 1 im. Adama Mickiewicza. W miniony piątek
świętowano kolejną rocznicę utworzenia „jedynki”.
|
W
miejscu, gdzie obecnie znajduje się SP nr 1, w 1908 roku istniała
szkoła utworzona przez carskich urzędników.
– Było to tzw. „garadzkoje uczyliszcze”, czyli
szkoła, gdzie szło się po podstawówce – wyjaśnił Józef
Zalewski, emerytowany inspektor oświaty z Sokółki.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku
zorganizowano tam publiczną 7-klasową SP nr 1. Jedenaście lat później
– 3 maja – placówce nadano imię Adama Mickiewicza. W
1933 roku społeczeństwo sokólskie wybudowało drugi budynek
szkoły, z którego korzystają obecnie uczniowie klas IV-VI. W
1983 roku przed budynkiem ustawiono pomnik Adama Mickiewicza.
– Przez te wszystkie lata pracowali u nas wybitni pedagodzy.
Dzisiejsze grono pedagogiczne godnie ich naśladuje –
powiedział dyrektor Laszuk.
|
Nauczyciele z „jedynki” podkreślali, że w tej chwili
szkole najbardziej brakuje sali gimnastycznej.
– Tej inwestycji nie udaje się zrealizować od lat. Za
pierwszym podejściem przegraliśmy z basenem. Za drugim razem
okazało się, że musimy dalej czekać na salę, bo ważniejsza
była budowa hali sportowej przy Zespole Szkół. Przysłowie mówi,
że do trzech razy sztuka. Może teraz w końcu się uda –
spekulowali nauczyciele.
Specjalnie na piątkowy jubileusz uczniowie SP nr 1 przygotowali
spektakl „Z kroniki naszej szkoły”. Po jego zakończeniu
odbyło się spotkanie samorządu szkolnego z przedstawicielami
lokalnych władz. Zaproszeni goście zwiedzili też sale lekcyjne.
(db) Fot.
D. Biziuk
|
|
Dni
Sokółki 2004 |
|
W
dniach 21-23 maja trwały "Dni
Sokółki" - tradycyjne,
lokalne święto, na które złoży się cykl imprez kulturalnych,
sportowych i rozrywkowych dla dzieci, młodzieży i dorosłych.
Najwięcej
imprez miało miejsce w niedzielę - 23 maja. W tym dniu nad sokólskim
zalewem w godz. 14–22, odbył się festyn "Studio
Lato Radia Białystok 2004".
Festyn ten od lat gromadzi tłumy mieszkańców naszego miasta,
szerokich okolic i gości przyjezdnych. Na uczestników i widzów
czekało wiele atrakcji: liczne konkursy, pokazy, występy zespołów
muzycznych.
Gwiazdą
festynu był Maciej Maleńczuk i zespół "Pudelsi".
Na zakończenie festynu mieszkańcy Sokółki podziwiali pokaz
sztucznych ogni. |
|
Sokólski kumpiak lepszy niż szynka
parmeńska |
|
Przed
Teatrem Dramatycznym w Białymstoku białostoczanie mogli poznać
gminy wiejskie z naszego województwa.
Cudze
chwalicie, swego nie znacie, w sami nie wiecie co posiadacie - to
przysłowie przyświecało prezentacji podlaskich gmin wiejskich w
Białymstoku.
23
maja 2004 r. przed białostockim Teatrem Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki
zaprezentowało się 25 gmin, aż pięć spośród nich pochodziło
z powiatu sokolskiego. Były to: Sokółka, Kórycin, Janow,
Suchowola i Nowy Dwór. Co dominowało na stoiskach? Oczywiście
tradycyjne wyroby kulinarne i rękodzieło - sery z Korycina,
tradycyjnie wypiekany chleb, tkaniny z Janowa.
|
Na
stoisku Sokółki można było spróbować wyrobów mięsnych
Wojciecha Dowgierta, kefiry i jogurty z Somleku, miód Józefa
i Wojciecha Zajkowskich oraz sery Teresy Barcewicz-Aniśko i chleb
wiejski Jadwigi Laskowskiej z Janowszczyzny.
Chcesz
zobaczyć więcej zdjęć z festynu ? Zapraszamy
do galerii |
-
Sokółka ma przede wszystkim piękne dziewczyny - zachwala Jan
Ancypo, radny miejski. - Ale nie tylko, Europę możemy zawojować
tradycyjną kuchnią. Taki na przykład kumpiak, to sokolska
wersja popularnej na świecie szynki parmejskiej. Produkcja wygląda
podobnie, najpierw mięso moczy się w solance a potem suszy, choć
oczywiście kumpiak jest lepszy od parmeńskiej. (ADAM, RON, Fot.
RON)
|
|
Sukces Paulinki |
|
Ministerstwo
Edukacji Narodowej i Sportu zorganizowało ogólnopolski konkurs
plastyczny
„Krajobraz Polski- tradycje, współczesność, przyszłość”.
W
edycji wojewódzkiej konkursu organizowanego przez Młodzieżowy
Dom Kultury w Białymstoku, w porozumieniu z Kuratorium Oświaty w
Białymstoku nagrodzonych zostało 63 prace. W
konkursie z całego województwa wzięło udział 1828 prac ze 199
placówek.
|
Dla
Pauliny Bancerek z Przedszkola nr 5 w Sokółce był
to szczególny dzień. Znalazła się przecież wśród
nagrodzonych. Taka nagroda zdarza się
nie codziennie !!!
Pani
Kurator Zofia Trancygier-Koczuk życzyła Paulinie dalszych
sukcesów i równie pięknych prac
<<<
Pani kurator wręcza dyplom i nagrodę Paulinie
|
Uroczystość
podsumowania konkursu odbyła się dnia 15 maja 2004 o godzinie 1100
w MDK w Białymstoku.
Po serdecznym powitaniu gości Pani Dyrektor MDK zaprosiła
wszystkich na występ grupy ze Szkoły Publicznej nr 4 w Białymstoku.
„ Fajnacki show”
Uczniowie byli naprawdę wspaniali. Ich występ pełen humoru
sytuacyjnego i dowcipnego tekstu rozbawił wszystkich. Pan Fajnacki
zakończył przedstawienie obsypując widzów cukierkami z
walizki. Kiedy laureaci łapali cukierki sala wypełniła się śmiechem
i radością.
|
Trzymajmy
kciuki w edycji ogólnopolskiej, która rozstrzygnie się na
przełomie września i października 2004.
<<<
laureatka z instruktorem - Lucuną Szymańską
|
|
|
III Ogólnopolski Tydzień Czytania
Dzieciom |
|
|
Fundacja
ABC XXI już kolejny raz organizuje w ramach kampanii
„ Cała Polska czyta dzieciom” Ogólnopolski
Tydzień Czytania Dzieciom Tegoroczne hasło brzmi:
„Codzienne czytanie dziecku najlepszą inwestycją w
jego przyszłość”. |
Do
kampani dołączyły znane osoby z naszego miasta, które będą
czytały w Przedszkolu nr 5 w Sokółce. W imprezach czytelniczych
uczestniczyć będą dzieci chętne wysłuchać wierszy, bajek czy
opowiadań czytanych przez:
-
31
maja (poniedziałek) naszą Sokólską poetkę Panią Leonardę
Szubzda
-
1
czerwca(wtorek) Panią dyrektor Biblioteki Miejskiej Lucynę
Szebiotko
-
2
czerwca( środa) zastępcę Burmistrza Miasta – Pana
Czesława Sańko
-
3
czerwca ( czwartek) instruktora teatralnego- Panią Elżbietę
Wróblewską
-
4
czerwca (piątek) Panią
dyrektor Sokólskiego Ośrodka Kultury- Krystynę Andrzejewską
W
trakcie trwania tego tygodnia przewidziane są:
-
Pokaz
mody bajkowych postaci –w wykonaniu chętnych dzieci
-
Bal
u Kopciuszka- zabawy taneczne przy muzyce
-
Wycieczka
do Biblioteki Dziecięcej
-
Wycieczka
do Księgarni
-
Zabawy
rysunkowe na asfalcie –rysowanie kredą
-
Bajkowy
zamek- budowanie z piasku z wykorzystaniem wiaderek, łopatek,
foremek
-
Bajkowe
postacie w oczach dzieci- rysowanie kredkami, mazakami na dużych
arkuszach; malowanie farbami plakatowymi
-
Kalambury
w wykonaniu wszystkich pracowników Przedszkola- dzieci
rozpoznają tytuły znanych bajek
-
Jeszcze
więcej czytania z udziałem Rodziców
Oczywiście,
dzieci przeprowadzą wywiady z naszymi niecodziennymi Gośćmi, którym
serdecznie dziękuję w imieniu Fundacji .
Lokalny
lider Kampanii - Lucyna
Jolanta Szymańska |
|
Podsumowanie Wiosennej Zbiórki Książek w
ramach kampanii
„Cała Polska czyta dzieciom” |
|
Zebrano
1171 książek i 160 czasopism. Darczyńców było 116 a
wolontariuszy 26. Zbiórka odbyła się w dwóch przedszkolach,
trzech szkołach podstawowych, dwóch bibliotekach szkolnych.
Książki
przekazano do następujących instytucji:
-
Szpital-
Oddział Dziecięcy w Sokółce - 220 książek i 50 czasopism
-
Szkoła
Podstawowa w Pawłowiczach - 220 książek i 50 czasopism
-
Przedszkole
nr 4 w Sokółce -220 książeczek
-
Przedszkole
nr 5 w Sokółce -220
-
II
zespół edukacyjno –terapeutyczny Ośrodka
Szkolno-Wychowawczego w Sokółce - 48 książeczek
-
Biblioteka
Pedagogiczna Centrum Edukacji Nauczycieli Filia w Sokółce
243 książki i 60 czasopism
Fundacja
ABCXXI serdecznie dziękuje wszystkim darczyńcom, wolontariuszom
i instytucjom za aktywny udział w Wiosennej Zbiórce Książek
pt.:” Podzielmy się książkami, z których wyrośliśmy”.
Liczymy
na udział w kolejnych akcjach naszej Fundacji.
Prezes
Fundacji - Irena
Koźmińska
Lokalny
lider Kampanii
- Lucyna
Jolanta Szymańska |
|
Zawodnicy
Olimpiad Specjalnych z Podlasia po raz pierwszy na ziemi
sokolskiej
|
|
„Pragnę
zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł
zwyciężyć
niech będę dzielny w swym wysiłku”
(przysięga
olimpijska)
Po
raz pierwszy na gościnnej ziemi sokolskiej zorganizowano
zawody Olimpiad Specjalnych
na szczeblu regionalnym -
III Podlaski Mityng w Biegach Przełajowych Olimpiad
Specjalnych Polska, który odbył się
29.04.2004 na płycie stadionu OSiR w Sokółce.
11
ekip sekcji sportowych -102 zawodników i ich trenerów powitała
organizator zawodów przewodnicząca sekcji sportowej „Sokół”
działającej przy SOS-W w Sokółce mgr Teresa Tokarzewska . Miłe
i ciepłe słowa skierowali do zawodników przedstawiciele władz
miasta i powiatu sokolskiego zastępca
burmistrza miasta Pan Czesław Sańko , Dyrektor
Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Sokółce Pan Wojciech Obiała
oraz przedstawiciele władz regionalnych Olimpiad
Specjalnych Polska Podlaskie Prezes Oddziału Regionalnego
Olimpiad Specjalnych Polska Pani Elżbieta Kaufman – Suszko,
którzy zaszczycili nas swoją obecnością.
Celem
imprezy była popularyzacja biegów przełajowych wśród osób z
upośledzeniem umysłowym w Olimpiadach Specjalnych oraz
rozpowszechnienie idei Olimpiad Specjalnych w regionie Podlaskim.
Ważnym zadaniem była
integracja ze społeczeństwem jak również stworzenie
warunków do kwalifikacji reprezentacji regionu podlaskiego do
udziału w IX Ogólnopolskim Mityngu w Biegach Przełajowych w
Skarżysku Kam.
W
czasie mityngu odbyła się rywalizacja zawodników na trzech
poziomach zaawansowania – 400m, 800m, 1600m oraz w oparciu o
kategorie wiekowe. Grupy finałowe zostały utworzone na podstawie
przeprowadzonych preeliminacji . Każdy z zawodników starał się
być najlepszy, a trasa wcale nie była łatwa . Zwycięzcą był
każdy kto dobiegł do mety. Idea Olimpiad Specjalnych jest taka
,iż nie ma przegranych – wszyscy są wygrani .Uczestnicy
dopingowani przez kolegów oraz zgromadzoną na stadionie
publiczność dawali z siebie wszystko , pokonując swoje słabości
. Pomimo wysiłku zawodnicy z niecierpliwością czekali na
uroczysty moment dekoracji wywołujący uśmiech na ich zmęczonych
twarzach. Medal i miejsce na podium to sukces każdego zawodnika i
jego trenera.
Nad
sprawnym przebiegiem mityngu czuwał komitet organizacyjny oraz
wolontariusze z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Sokółce
, którzy wzorowo pełnili przydzielone zadania na poszczególnych
stanowiskach .Opiekę medyczną sprawowała Niepubliczna
Przychodnia „Medyk” w Sokółce.
Szczególne
serdeczne podziękowania kierujemy w stronę sponsorów -
Starostwa Powiatowego w Sokółce ,Spółdzielni Produkcyjno
–Handlowej „Krynka”, Piekarni PSS „Społem”
w Sokółce , Zakładowi Piekarniczo-Cukierniczemu- Szomko Maciej
, Piekarni „Marwibog” w Sokółce oraz Panu
S.Szczebiotowi, Panu K. Malinowskiemu i Panu J.Grusza.
Władze
Olimpiad Specjalnych Polska Podlaskie jak również trenerzy
sekcji sportowych uczestniczący w zawodach wysoko ocenili poziom
organizacji mityngu
.Zapowiedzieli , że chętnie będą gościć na naszej
ziemi sokolskiej gdzie zostali przyjęci serdecznie i ciepło .
(maj
2004)
Przewodnicząca
Sekcji Sportowej „Sokół”
Teresa Tokarzewska
Członek Sekcji Sportowej „Sokół”
Elżbieta
Szomko |
|
|
|
Zobacz
informacje archiwalne z kwiecień 2004
Zobacz
informacje archiwalne z marzec 2004
Zobacz
informacje archiwalne z lutego 2004
Zobacz
informacje archiwalne ze stycznia 2004
Zobacz
informacje archiwalne z 2003 r.
|
|