1 strona


  Kutią w sufit

Skoro świt gospodarz wybierał się do lasu po choinkę. Drzewko wędrowało na kilkanaście godzin do obory, a jego ubieranie domownicy zaczynali dopiero po wieczerzy wigilijnej. Dzięki temu wiadomo było, że nikt nie zaśpi na Pasterkę.

O tym, jak kiedyś wyglądały przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, a w szczególności do wieczoru 24 grudnia, opowiedzieli nam Eulalia Szorc z Moczalni Starej i Antoni Łopatecki z Podkamionki koło Sokółki. Spotkaliśmy ich w Izbie Regionalnej w Janowszczyźnie, gdzie w ostatnią sobotę mieszkańcy Lipiny, Rozedranki Starej oraz Podkamionki przygotowali tradycyjną wieczerzę wigilijną.

<< Eulalia Szorc z Moczalni Starej i Antoni Łopatecki z Podkamionki wspominali dawne wigilijne zwyczaje
Fot : D. Biziuk

Organista dostawał zboże
77-letni pan Antoni pamięta, jak na dwa tygodnie przed świętami jego wieś odwiedzał organista, który roznosił po domach opłatki.
- Należeliśmy wtedy do sokólskiej parafii św. Antoniego, bo w okolicy żadnego innego kościoła nie było. Organista musiał porozwozić opłatki po 62 wsiach, więc roboty miał całkiem sporo. Dużo mu to czasu zabierało, bo przecież furmanką jeździł, a nie żadnym samochodem - opowiada Antoni Łopatecki.
Za opłatki organista dostawał w ramach zapłaty zboże. Po odwiedzeniu kilkunastu domów jego fura była po brzegi wyładowana owsem, żytem i pszenicą.
Kartofelki dla najmłodszych
W wigilię starsi mieszkańcy wsi wstawali, podobnie jak w każdy inny dzień, o godzinie piątej.
- Trzeba było porobić wszystkie obrządki w gospodarstwie, a dopiero potem zaczynało się przygotowywać potrawy na tę szczególną wieczerzę. Ludzie bardzo pilnowali, żeby 24 grudnia zaniechać wszelkich odwiedzin w innych domach. Wierzono, że ten, kto się do tego nie dostosuje, przez cały najbliższy rok będzie bez potrzeby łazić po cudzych chatach - mówi 70-letnia Eulalia Szorc.
Tego dnia wiele osób pościło do wieczerzy. Najmłodsi mogli natomiast zjeść skromne śniadanie. Były to zazwyczaj kartofelki popijane wodą, w której wcześniej je ugotowano. Czasami dodawano do niej cebulkę przesmażoną na lnianym oleju.
- W czasach mojego dzieciństwa nie było u nas ani radia ani telewizji. Nie mieliśmy też czasu na nudę. W wigilię moim obowiązkiem było nanosić drzewa do domu i w piecu napalić - przypomina Antoni Łopatecki.
Dzieci pomagały też przy klejeniu pierogów. W wolnych chwilach zaglądały do obory, gdzie czekała przyniesiona przez gospodarza choinka.
Kąpiel obowiązkowa
Kilka godzin przed wigilią domowników czekała obowiązkowa kąpiel.
- Myliśmy się jeden po drugim w drewnianej wannie. Miałem sześcioro rodzeństwa, więc zużywaliśmy sporo wiader wody. Po takiej kąpieli niektórzy nie myli się przez kilka miesięcy. Nie brakowało też takich, co to następną kąpiel brali dopiero za rok - opowiada pan Antoni.
Zaczynało się wyglądanie pierwszej gwiazdki. Tuż przed jej pojawieniem się gospodynie kończyły nakrywanie do stołu.
- Siano przykrywano lnianym obrusem, który często przechodził w spadku z matki na córkę. Na tym ustawiano dwanaście potraw. Na stole królowały oczywiście ryby w różnych postaciach. Nie było wśród nich karpia. Ludzie jedli to, co sami wyłowili z okolicznych rzek. Obok ryb ustawiano kisiel z owsa, barszczyk, pierogi z kapustą i grzybami. Była też kutia oraz łazanki z makiem - mówi pani Eulalia.
Wróżby z łyżki
Po odmówieniu pacierza i przełamaniu się opłatkiem, na talerze domowników wędrowała w pierwszej kolejności kutia. Łyżkę tej potrawy trzeba było podrzucić tak, żeby przykleiła się do sufitu. Miało to wróżyć urodzajny rok.
- Inna wróżba polegała na tym, że przed ukończeniem wieczerzy nie można było odkładać łyżki, którą się jadło. W przeciwnym razie zgromadzone w stodołach zboże mogło wymarznąć i spleśnieć - przypomina Antoni Łopatecki.
Późnym wieczorem domowników odwiedzał Mikołaj. Niektórzy dostawali od niego skromne upominki, a inni rózgi.
- Choinkę ubieraliśmy już po wieczerzy i wtedy był czas na wspólne śpiewanie kolęd. Kiedy drzewko zostało przystrojone, domownicy siadali do sań i jechali do Sokółki na pasterkę - dodaje Eulalia Szorc.

(db) Gazeta Współczesna, 19 grudzień 2004

  Program „ Bezpieczny Przedszkolak”

W Przedszkolu nr 5 w Sokółce ruszył program Bezpieczny Przedszkolak.

Twórcami i szkoleniowcami nauczycieli realizujących program w swoich macierzystych placówkach były są policjantki z Wydziału Prewencji i Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Program obejmuje zagadnienia dotyczące obszaru edukacji prewencyjnej  i włączony jest do realizacji zagadnień z innych obszarów wychowania przedszkolnego.

<< Strażak Pan Krzysztof Czarnowicz opowiada o mundurze galowym i ćwiczebnym. Dzieci porównują mundury, nazywają różnice w ubiorze strażaków i policjantek.

Zgodnie z dydaktyczną zasadą rozszerzania wiedzy program podzielono na poziomy Tematyka zawarta na poszczególnych poziomach adresowana jest do konkretnych grup wiekowych przedszkolaków – tj. poziom I – dzieci 4 letnie, poziom II – dzieci 5 letnie, poziom III – dzieci 6 letnie.

Program otrzymał pozytywna opinię Kuratorium Podlaskiego. Pilotażowy program "Bezpieczny Przedszkolak"  był realizowany  przy współpracy stowarzyszenia "Klanza", studentów Wydziału Pedagogiki Wczesnoszkolnej Uniwersytetu w Białymstoku oraz stowarzyszenia AlterEgo.

Jako nauczyciele - przedszkolaki przeżyłyśmy na własnej skórze, jak w prosty sposób można zapoznać dzieci z „trudnymi tematami” ( np. Zły dotyk). Wszystkie scenariusze opracowały policjantki z Wydziału Prewencji i Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Zagadnienia realizowane podczas programu to :

  • Trudne słowo – bezpieczeństwo

  • Sam dbam o własne bezpieczeństwo – zasady zachowania na terenie przedszkola, na podwórku i w domu

  • Mój przyjaciel – policjant

  • Uczę się zasad ruchu drogowego

  • Unikam tego, co niebezpieczne: kontakt ze zwierzętami, woda, urządzenia i instalacje elektryczne i gazowe, niebezpieczne zabawy

  • Obcy–niebezpieczny

  • Umiem pomagać

Po zakończeniu realizacji programu "Bezpieczny przedszkolak" dziecko powinno :

  • Rozumieć konieczność przestrzegania podstawowych zasad warunkujących bezpieczeństwo;

  • Dostrzegać sytuacje zagrażające zdrowiu i bezpieczeństwu dzieci, przewidywać ich skutki oraz właściwie na nie reagować;

  • Prezentować postawę zaufania wobec osoby policjanta.

Rodzice zostali zapoznani z celami i założeniami tego programu podczas zebrania ogólnego na kilka dni przed rozpoczęciem programu.

Prelegentami byli zaproszeni  policjanci i strażak:

  • Akimowicz Jan- starszy aspirant Komendy Powiatowej Policji w Sokółce

  • Kurylonek Marta- młodszy aspirant Komendy Powiatowej Policji w Sokółce

  • Czarnowicz Krzysztof- młodszy kapitan Straży Pożarnej w Sokółce

Goście w ramach zajęć omówili dla rodziców następujące treści:

  • Zapoznanie z zasadami odpowiedzialności osób dorosłych za bezpieczeństwo i zachowanie dzieci będących pod ich opieką

  • Omówienie przyczyn najczęściej występujących wypadków i zdarzeń z udziałem dzieci oraz sposobów ich unikania.

  • Cele i założenia programu Bezpieczny Przedszkolak; wypełnianie deklaracji udziału /bądź nie/ dziecka w zajęciach „Zły dotyk”

Nauczycielki z Rady Pedagogicznej wzięły udział w instruktażu pierwszej pomocy przedmedycznej- prowadzonego przez pielęgniarkę szkolno-środowiskową SZKOL-MED-u

Treści dotyczące edukacji nauczycieli, które zostaną jeszcze zrealizowane:

  • Przypomnienie podstawowych zasad BHP;

  • Zapoznanie z aspektami prawnymi dotyczącymi odpowiedzialności nauczyciela za bezpieczeństwo dzieci na terenie przedszkola;

  • Zapoznanie z zasadami bezpieczeństwa w trakcie wycieczek poza teren przedszkola;

  • Zapoznanie z podstawowymi symptomami zespołu dziecka krzywdzonego.

Każde zajęcie rozpoczynamy okrzykiem: „I maluchy i starszaki to bezpieczne przedszkolaki”

Lucyna Jolanta Szymańska

 Realizator programu w Przedszkolu nr 5 w Sokółce (17.12.2004 r.)

  Mieszkam na obwodnicy!

Zaledwie kilkanaście osób uczestniczyło w publicznej dyskusji na temat projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Sokółki i okolicznych wsi. Spotkanie odbyło się wczoraj w sokólskim Urzędzie Miejskim.

Poprzedni plan zagospodarowania obowiązywał przez 22 lata. Nowy zostanie przyjęty najwcześniej w pierwszym kwartale przyszłego roku. Podczas wczorajszej dyskusji najwięcej emocji wzbudził przebieg przyszłej obwodnicy oraz lokalizacja nowego kościoła.
- Z tego planu wynika, że mieszkam praktycznie na środku obwodnicy miejskiej. Droga ma przechodzić dokładnie przez moje zabudowania. Muszę zaprotestować! - powiedział Stanisław Margielewicz z Sokółki.
Projektant Jerzy Talaga tłumaczył, że umieszczając na planie taki, a nie inny przebieg obwodnicy musiał uwzględnić studium, jakie wykonała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Zatem, czy jako strona zainteresowana, mogę wpłynąć na zmianę przebiegu tej trasy? - pytał Margielewicz.
Burmistrz Stanisław Kozłowski stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem może być negocjowanie z inwestorem maksymalnej ceny wykupu gruntów.
- Budowa obwodnicy powinna zostać sfinalizowana w ciągu 10 lat - dodał burmistrz.
Wanda Sudnik, mieszkanka ulicy Ogrodowej, poruszyła natomiast kwestię proponowanej lokalizacji nowego kościoła. Zgodnie z dokumentem, świątynia ma zostać usytuowana na części placu handlowego przy ul. Targowej.
- Czyli dokładnie za moim domem. Myślę, że chyba nikt nie życzyłby sobie mieszkać tak blisko kościoła - stwierdziła Wanda Sudnik.
Jerzy Talaga podkreślił, że dla projektantów, którzy pracowali nad dokumentem, wydawało się, iż najkorzystniejszą lokalizacją kościoła będzie działka przy ul. Białostockiej (obok rynku Agrino).
- Ostatecznie stanęło jednak na tym, aby świątynię pobudować na mniejszej części targowicy. Obiekt tej wielkości bez problemu zmieści się na działce o powierzchni 0,7 ha, bo dokładnie tyle ma wskazane miejsce - powiedział projektant.
Do dyskusji włączył się burmistrz Kozłowski.
- Jestem zdania, że kościół powinien być wyeksponowany. Według mnie, jego najlepszą lokalizacją byłyby tereny przy wjeździe do Sokółki (czyli obok Agrino - przyp. red.). O wszystkim zadecyduje jednak Rada Miejska - stwierdził burmistrz Sokółki.
Natomiast Antoni Cydzik z sokólskiej Rady Miejskiej zarzucił burmistrzowi, że ten ani razu nie konsultował z radnymi ewentualnej lokalizacji świątyni. Według Cydzika, to co znalazło się w planie, jest propozycją burmistrza i nikogo innego.
- Uważam, że najlepiej by było, gdyby kościół pobudowano na tej części targowicy, która sąsiaduje z łąkami. Tam jest znacznie większy plac, więc i na przykościelny parking wystarczyłoby miejsca - zauważył Cydzik.
- Jeżeli strona kościelna zechce poprowadzić tę inwestycję na większej części targowiska przy ul. Targowej, to proszę odnieść się do tego przychylnie - dodała Wanda Sudnik.

(db) Gazeta Współczesna, 16 grudzień 2004

  Gmina z certyfikatem

certyfikat.jpg (67229 bytes)

10 grudnia Sekretarz Sokółki Zbigniew Tochwin odebrał z rąk prof. Jerzego Regulskiego, "ojca" polskiej samorządności, założyciela i prezesa Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, certyfikat uczestnictwa Gminy Sokółka w pilotażu programu "Przejrzysta Polska".

W czasie uroczystości odbyło się spotkanie z przedstawicielami Rady Wspierającej i organizatorów akcji masowej "Przejrzysta Polska". Udział w niej będą mogły wziąć wszystkie polskie samorządy, które zadeklarują wdrożenie w swoich urzędach zadań porównywalnych do tych z Laboratorium. Akcja masowa ma ruszyć 1 stycznia 2005 r.

Akcji patronują wielkie autorytety. W składzie Rady Wspierającej zasiadają: prof. Jerzy Regulski - Prezes Rady Fundatorów FRDL, prof. Jerzy Stępień - Wiceprezes Rady Fundatorów FRDL i sędzia TK, prof. Andrzej Zoll - Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Michał Kulesza oraz przedstawiciele organizacji samorządowych zasiadających w Komisji Trójstronnej: Piotr Uszok - Prezes Unii Metropolii Polskich, Rudolf Borusiewicz - Sekretarz Generalny Związku Powiatów Polskich, Stanisław Bodys - Prezes Unii Miasteczek Polskich.

13.12.2004 r.

  Nowa przychodnia pielęgniarek

Od 3 stycznia 2005 r. rozpocznie działalność nowa przychodnia pielęgniarek środowiskowo- rodzinnych "KA-MED". Przychodnia będzie bezpłatnie świadczyć usługi w domu pacjenta w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia w zakresie pielęgniarstwa środowiskowo-rodzinnego i pielęgniarskiej opieki długoterminowej dla obłożnie i przewlekle chorych. 

Szczegółowych informacji można zasięgnąć w siedzibie przychodni przy ul. Pocztowa 1 (budynek Telekomunkacji) lub telefonicznie 711-20-20. Adres poczty elektronicznej: kamed@sokolka.com

13.12.2004 r.

  Kościół stanie na targowicy

Wiadukty nad torami kolejowymi, cmentarz przy drodze do Kurył, kościół w miejscu, gdzie teraz odbywają się poniedziałkowe rynki i obwodnica, która ominie miasto od strony północnej - tak według architektów ma w przyszłości wyglądać Sokółka. Wszystkie te rozwiązania zostały uwzględnione w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Sokółki oraz wsi Geniusze, Karcze, Kraśniany, Orłowicze i Tartak Kuryły.

<<< Planem zagospodarowania przestrzennego zainteresował się również prezes sokólskiej mleczarni Fryderyk Szubzda. - To dobry projekt - stwierdził.
Fot : D. Biziuk

Z założeniami nowego planu można zapoznawać się do 15 grudnia. Projekt został wyłożony do publicznego wglądu w sali konferencyjnej sokólskiego Urzędu Miejskiego. Do końca grudnia br. każdy zainteresowany ma prawo wnieść na piśmie swoje uwagi dotyczące poszczególnych rozwiązań.
- Sporo osób zapoznaje się z projektem. Tłumaczę im, że w 90 proc. pokrywa się on z planem. który obowiązywał do końca 2003 roku - powiedział Marek Paruk, kierownik Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej Urzędu Miejskiego w Sokółce.
Petenci interesują się m.in. przebiegiem obwodnicy, lokalizacją nowego kościoła i cmentarza.
- Obwodnica ma zaczynać się w okolicach rynku Agrino, po czym ominie ona Sokółkę od północnej strony. Będzie przebiegała między ogródkami działkowymi, a Kraśnianami. Z drogą na Kuźnicę połączy się w okolicach wysypiska śmieci w kolonii Karcze - wyjaśnił Paruk.
W związku z budową obwodnicy konieczna będzie zmiana niektórych ciągów komunikacyjnych. Do wsi Kuryły dojedzie się nową drogą, która zostanie zbudowana jako przedłużenie ul. Ogrodowej. Z kolei ul. Nowa będzie biegła wzdłuż torów kolejowych i zostanie połączona z ul. Białostocką przy wylocie na Białystok. Docelowo planowana jest też budowa trzech wiaduktów nad torami.
Plan przewiduje również lokalizację nowego kościoła. Ma on znaleźć się na placu, gdzie obecnie odbywają się poniedziałkowe rynki.
- Targowica składa się z dwóch części. Pod budowę kościoła przewidziano mniejszy plac, przylegający do ul. Ogrodowej. Wybraliśmy takie rozwiązanie, ponieważ jest ono korzystne dla handlujących. Kupcy pomieszczą się bez problemu na pozostałym obszarze rynku - zapewnił Paruk.
Cmentarz nowej sokólskiej parafii pw. Wniebowzięcia NMP ma powstać miedzy ul. Białostocką, a wylotem w kierunku Białegostoku. Na miejsce pochówku przewidziano teren w pobliżu obecnej drogi do Kurył.
- Najwcześniej plan zostanie zatwierdzony w pierwszym kwartale przyszłego roku. Teraz czeka nas publiczna dyskusja na temat tego projektu. Rozpocznie się ona 15 grudnia o godz. 11 w budynku Urzędu Miejskiego - poinformował Paruk.

(db) Gazeta Współczesna, 7 grudzień 2004

  Podsumowanie sezonu motorowodnego

puchar_pzm.jpg (64273 bytes)

W ostatnich dniach listopada odbyło się w Janikowie k/o Inowrocławia PODSUMOWANIE SEZONU MOTOROWODNEGO 2004 oraz wstepne zatwierdzenie KALENDARZA IMPREZ MOTOROWODNYCH na rok 2005.  

Na podsumowanie zaproszeni zostali przedstawiciele Komitetu Organizacyjnego Mistrzostw Polski Skuterów Wodnych w Sokółce: Komandor Zawodów - Zbigniew Ganzke i członek Komitetu, Szef Biura Zawodów Janusz Pawłowski

Oprócz przedstawicieli władz Związku i Komitetów Organizacyjnych w podsumowaniu udział wzięli reprezentanci centralnych władz ministerialnych i wojewódzkich.  

Miłym zaskoczeniem było uhonorowanie Sokólskiego Komitetu Organizacyjnego Pucharem za najlepiej zorganizowaną Imprezę Motorowodną - Skuterów Wodnych w 2004 roku oraz odznaczenie Patrona i Organizatorów Honorowymi Odznakami PZMW I NW: Patron Burmistrz Sokółki Pan Stanisław Kozłowski otrzymał srebrną Honorową Odznakę PZMW I NW , Głowny Organizator - Dyrektor OSiR Pan Mieczysław Baszko - brązową Honorową Odznakę PZMW I NW , Społeczny Organizator ( Szef Biura Zawodów ) Pan Janusz Pawłowski ( Dyrektor Szkoły Podstawowej w Janowszyźnie) - brązową Honorową Odznakę PZMW I NW

Władze PZMW i NW wstępnie zatwierdziły złożony przez przedstawicieli Sokółki wniosek Burmistrza o organizację Mistrzostw Polski Skuterów Wodnych w dniach 2 i 3 lipca 2005 roku na Zalewie Sokólskim.

Prezes PZMW I NW zapewnił również, że czynione są starania, aby w Sokólskiej Imprezie wzięli udział zawodnicy z Węgier, wtedy impreza miałaby charakter Międzynarodowych Mistrzostw Polski.

W planowanym Kalendarzu Imprez na 2005 rok znalazł się również z regionu Podlasia - Augustów jako organizator Mistrzostw Świata w 8 godzinnym wyścigu maratońskim ślizgów klasy OPEN w dniach 9-10 lipca 2005 roku.

(ZG) 7 grudzień 2004

  Zostać kiedyś mistrzem świata

Konrad Piekarski trenuje codziennie po kilka godzin i marzy, by w przyszłości.... zostać kiedyś mistrzem świata.

11 - letni Konrad Piekarski z Sokółki został wicemistrzem Polski “Bilard Sport Amator Challenge”. Jest najmłodszym w historii polskiego bilarda zwycięzcą takiego turnieju.

W finale, który odbył się w Białymstoku pod koniec listopada pokonał 128 zawodników. Do ścisłej rundy pucharowej z klubu  LP Sokółka weszło oprócz Konrada jeszcze dwóch zawodników: Jacek Jarno i Krystian Piekarski. Zajęli oni piąte  i siedemnaste miejsce.  

 

<< FOTO: Konrad po dekoracji 

(zdjęcie pobrano z: http://www.bilard-sport.pl)

Rozmowa z Konradem Piekarskim, wicemistrzem Polski “Bilard Sport Amator Challnge”. 

- Jak zaczęła się twoja przygoda z bilardem?

- Zawodowo trenuję już od dwóch lat, a tą pasją zaraził mnie mój tata. Na początku przychodził i pytał, czy bym nie chciał tego spróbować. Ja go posłuchałem i spróbowałem. Bilard mi się spodobał, a nawet zafascynował.

- Bilard to sport dorosłych mężczyzn. Jak się czułeś, zdobywając wicemistrzostwo w takim towarzystwie?

- Czułem się bardzo dobrze, pomimo, że byłem tam najmłodszym zawodnikiem. Po wygranej miałem owacje na stojąco, a i przeciwnicy bili mi brawo i gratulowali. Wszyscy byli bardzo serdeczni i gorąco mi kibicowali.

- Jak się dochodzi do takiego sukcesu?

- Przede wszystkiem przez wytrwały trening. Ja z bratem Krystianem trenujemy codziennie po szkole przez 2 - 3 godziny. Duża też w tym zasługa naszego taty. Oprócz technik gry czyli jak stać i uderzać, jest on także naszym psychologiem. Uczy pozytywnego myślenia, żeby nie myśleć o przegranej, tylko się skupić na stole i bili. Wpaja też zasady walki fair play.

- Czy częste treningi nie przeszkadzają w nauce?

- Nie. Trenuję codziennie, ale tylko do godziny 16. Potem mam czas na odrabianie lekcji i uczenie się. Zresztą tato podkreśla, że nauka jest najważniejsza. I jeżeliby zauważył, że w szkole jest coś nie tak, to kazałby mi odstawić kije.

- Zostałeś wicemistrzem Polski. Czy marzysz o jeszcze większych sukcesach?

- Chciałbym kiedyś zdobyć mistrzostwo świata. To jest mój cel. A ten sukces jeszcze bardziej mnie zmotywował do dalszej pracy. Mam jeszcze większy niż wcześniej zapał do treningów.

Dziękuję za rozmowę.

(MW) Kurier Poranny Sokólski 06.12.2004 r.

  Odnawiajcie kamienice

Właściciele lub użytkownicy wieczyści lokali przy ul. Białostockiej w Sokółce, którzy odrestaurują elewację swoich budynków zostaną zwolnieni z podatku od nieruchomości - na taki pomysł wpadł Andrzej Garbuz, radny z Sokółki. Projekt uchwały w tej sprawie ma być przygotowany na najbliższą sesję rady miejskiej.

- Może to i dobre rozwiązanie. Ludzie zaczęliby bardziej dbać o budynki, gdyby widzieli w tym jakiś interes. W takich czasach żyjemy, że za darmo nic nikomu nie chce się robić. Gdyby gmina przystała na podobną propozycję, wtedy centrum naszego miasta zaczęłoby się nareszcie zmieniać na plus - powiedzieli mieszkańcy budynków przy ul. Białostockiej.
Goście przeżywają szok
Białostocka to główna ulica Sokółki. Większość usytuowanych tutaj kamienic należała przed wojną do społeczności żydowskiej.
- Często przyjeżdżają do mnie goście. Każdy z nich podróżuje ulicą Białostocką. Jej wygląd jest dla nich szokiem. Często słyszę, że tak zaniedbanych kamienic jak w centrum Sokółki nie zobaczy się w żadnym innym mieście - stwierdził Andrzej Garbuz.
Według niego, gmina Sokółka powinna w jakiś sposób zachęcić właścicieli budynków do odrestaurowania elewacji budynków.
- Proponowałbym zwolnienie z podatku od nieruchomości, dla tych, którzy podejmą się wyremontować swoje lokale od strony zewnętrznej - powiedział Garbuz.
Wydatki tylko udokumentowane
Radny chce, aby ulgą zostały objęte budynki liczące co najmniej 20 lat. Samo zwolnienie nie będzie mogło opiewać na większą kwotę niż poniesione i udokumentowane przez podatnika wydatki na remont elewacji.
- O ile wiem, podobne uchwały zostały przyjęte przez niektóre samorządy, zatem my również możemy dołączyć do tego grona. Dobrze byłoby, żeby zwolnienia, o których mówimy, obowiązywały przez co najmniej kilka lat - podkreślił Andrzej Garbuz.
Danuta Kowalczyk, radca prawny Urzędu Miejskiego w Sokółce, zapewniła, że zajmie się opracowaniem projektu uchwały.
Niektórzy mówią ”nie”
- Jestem przeciwny takiemu potraktowaniu części mieszkańców. Dlaczego zwolnienia nie mogłyby dotyczyć osób mieszkających przy ul. Grodzieńskiej, która również przebiega przez centrum Sokółki? Tam również są budynki wymagające remontu. Ze zwolnienia skorzystaliby też chętnie mieszkańcy wsi - stwierdził Stanisław Małachwiej, radny Rady Miejskiej w Sokółce.

(db) Gazeta Współczesna, 1 grudzień 2004

  Zrzutka na kalendarz

2698 zł – tyle w ciągu roku kosztuje gminę Sokółka przynależność do Stowarzyszenia Samorządów Ziemi Sokólskiej. Władze gminy chciały zrezygnować z członkostwa w tej organizacji, ale nie pozwolili na to radni.

Burmistrz Sokółki Stanisław Kozłowski zauważył, że działalność istniejącego od 2000 roku SSZS ogranicza się do wydawania kalendarzy, folderu agroturystycznego oraz sponsorowania nagród dla hodowców koni i uczestników wyścigów kolarskich.
– Stowarzyszenie powoli się roztowarzysza. Początkowo należały do niego wszystkie gminy (tj. 10 – przyp. red.) z powiatu sokólskiego, a także samorząd powiatowy. Organizację cechuje jednak brak celu działalności – powiedział Zbigniew Tochwin, sekretarz Urzędu Miejskiego w Sokółce.
Ze stowarzyszenia wystąpiły już cztery gminy: Korycin, Janów, Suchowola i Dąbrowa Białostocka. Teraz chciała do nich dołączyć również Sokółka. Sprawa została poddana pod dyskusję na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej. Część radnych była za odejściem ze SSZS. Nie brakowało jednak takich, którzy mieli inne zdanie.
– Powinniśmy zostać w tym stowarzyszeniu, bo w przyszłości przyniesie to efekty – powiedział radny Marian Lisowski.
Z kolei radny Stanisław Małachwiej wyraził przekonanie, że składki, jakie w tym przypadku płaci gmina, wcale nie są wygórowane.
Ostatecznie postanowiono, że gmina Sokółka nie wystąpi ze SSZS.

(db) Gazeta Współczesna, 1 grudzień 2004

  Książka o  kombatantach z naszego miasta i okolic: „Pieśń ujdzie cało”

Pamięć  o tragicznych losach wojennych i powojennych Polaków nie może osłabnąć. Musi być nieustannie przypominana nowym pokoleniom.

Taki jest cel publikacji „Pieśń ujdzie cało”, która została zrealizowana w Gimnazjum nr 2, na Osiedlu Zielonym w Sokółce i wydana w październiku 2004 roku.

Autorzy wspomnień i wywiadów zamieszczonych w niniejszej publikacji - Kombatanci z okresu II wojny światowej i powojennego z terenu Sokólszczyzny – to mieszkańcy naszego miasta i okolicznych wsi, znani ze swoich dokonań zawodowych, ale i jako dobrzy sąsiedzi i  aktywni  mieszkańcy.

Zamysł niniejszej publikacji pojawił się przy kolejnym tradycyjnym spotkaniu kombatantów z młodzieżą w Zespole Szkół Ogólnokształcących na Osiedlu Zielonym w Sokółce. Nabrał realnych kształtów w postaci projektu edukacyjno-wychowawczego „Pieśń ujdzie cało”.

Pomoc i  życzliwość podlaskiego Oddziału Towarzystwa Opieki nad Majdankiem w Białymstoku pozwoliły na wydanie zebranych wspomnień i wywiadów. W publikacji „Pieśń ujdzie cało” umieściliśmy tyle informacji, ile udostępnili nam Kombatanci. Wdzięczność im za trud spotkań, ciężar wspomnień jest ogromna, jest pieśnią dla młodszych, pieśnią dla prawdy, pieśnią dla Ojczyzny. Publikacja jest doskonałą pomocą dydaktyczną, zapraszamy do księgarń.

Autorka książki - Anna Żuk

  Sprzedajesz paliwa? Zapłacisz więcej! (echa XXVII sesji Rady Miejskiej)

Tylko jeden głos zadecydował o przyjęciu uchwały określającej stawki przyszłorocznego podatku od nieruchomości. Więcej zapłacą zakłady zajmujące się obrotem paliwami oraz dystrybucją i przesyłem energii elektrycznej. Podczas wczorajszej sesji zatwierdzono również Wieloletni Program Inwestycyjny na lata 2005-2009.

W trakcie dyskusji nad stawkami podatku od nieruchomości, radny Waldemar Szczesiul zwrócił uwagę, że samorząd powinien uchwalić inne kwoty dla bogatszych, a inne dla średnich przedsiębiorstw.
Żeby było przejrzyście
- Równość gospodarcza obowiązuje wszystkich. Staramy się nikogo nie wyróżniać - tak na propozycję Szczesiula zareagował burmistrz Sokółki Stanisław Kozłowski.
Uczestnicy obrad nie podzielili tej opinii.
- Cała władza jest w podatkach. Dlaczego mamy uderzać w najbiedniejszych? W tym przypadku zróżnicowanie stawek jest jak najbardziej zasadne - powiedział radny Antoni Cydzik.
Pojawiła się propozycja, aby zakończyć dyskusję i wrócić do niej podczas nadzwyczajnej sesji, która miałaby zostać zwołana za kilka dni.
Janina Kucharewicz, skarbnik Urzędu Miejskiego w Sokółce przekonywała, że system podatkowy powinien być prosty i przejrzysty.
- Jakie chcecie przyjąć kryterium, żeby zróżnicować proponowane stawki? Przypominam, że mamy już zaklepany termin opublikowania naszej uchwały podatkowej w ”Dzienniku Ustaw”. Jeżeli dzisiaj nie podejmiemy decyzji, wówczas może zdarzyć się sytuacja, że z nastaniem nowego roku w naszej gminie będą obowiązywały stare podatki. Mówię to, bo stoję na straży gminnego pieniądza - tłumaczyła skarbnik Kucharewicz.
Energia po staremu
Pomysł Waldemara Szczesiula sprecyzował ostatecznie radny Andrzej Garbuz, który zaproponował, aby najwyższe podatki od nieruchomości płaciły zakłady obracające paliwami stałymi, płynnymi i gazem oraz zajmujące się dystrybucją i przesyłem energii elektrycznej. Jego propozycję poparła większość radnych. Za przyjęciem całej uchwały głosowało 10 osób, zaś dziewięć opowiedziało się za jej odrzuceniem.
- Skoro zróżnicowaliśmy stawki, to chciałbym zadać pytanie, czy mieszkańcy gminy nie będą zmuszeni zapłacić więcej za energię elektryczną - zainteresował się radny Marian Lisowski.
Burmistrz Kozłowski wyjaśnił, że wprowadzona podwyżka nie powinna wpłynąć na koszt sprzedawanej energii.
Życzeń zbiór
Radni głosowali również nad przyjęciem Wieloletniego Programu Inwestycyjnego na lata 2005-2009.
- WPI to zbiór życzeń i potrzeb naszego miasta, które należy zrealizować - podkreślił radny Marian Lisowski.
Z kolei radny Stanisław Małachwiej dodał, że WPI jest zaledwie jednym z opracowań, które uwzględnia się przy tworzeniu budżetu.
- W przyszłorocznym budżecie są inwestycje, których w WPI nie ma - stwierdził Małachwiej.

Wybrane stawki podatków od nieruchomości na 2005 rok:

1. od budynków lub ich części:
- mieszkalnych od 1 mkw. pow. użytkowej - 0,50 zł (było 0,43 zł);
- związanych z działalnością polegającą na obrocie paliwami stałymi, płynnymi i gazem oraz dystrybucją i przesyłem energii elektrycznej od 1 mkw. pow. użytkowej - 17 zł;
- związanych z pozostałymi rodzajami działalności gospodarczej od 1 mkw. pow. użytkowej - 15,40 zł (było 14 zł).
2. od gruntów:
- związanych z działalnością polegającą na obrocie paliwami stałymi, płynnymi i gazem oraz dystrybucją i przesyłem energii elektrycznej bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków od 1 mkw. pow. - 0,65 zł;
- związanych z prowadzeniem pozostałych rodzajów działalności gospodarczej od 1 mkw. pow. - 0,52 zł (było 0,47 zł).

(db) Gazeta Współczesna, 30 Listopada 2004

 

 



Administrator: Radosław Onoszko © 2000-2004 wszelkie prawa zastrzeżone - site copyrights by Urząd Miejski w Sokółce

Do przeglądania serwisu polecamy Microsoft Internet Explorer 5.0 lub nowszy, strona kodowa: ISO-8859-2